Sport

  • 10 października 2022
  • 13 października 2022
  • wyświetleń: 1428

BBTS Bielsko-Biała z pierwszymi punktami w tym sezonie PlusLigi

Czekali na ten moment kibice, czekali na niego sami zawodnicy. W poniedziałek siatkarzom BBTS Bielsko-Biała udało się sięgnąć po pierwsze punkty w PlusLidze. Drużyna z Podbeskidzia pokonał - w hali pod Dębowcem - zespół Cerrad Enea Czarni Radom.

BBTS Bielsko-Biała z pierwszymi punktami w tym sezonie PlusLigi
BBTS Bielsko-Biała z pierwszymi punktami w tym sezonie PlusLigi · fot. BBTS Bielsko-Biała


- To zwycięstwo daje dużo satysfakcji, ale powoduje także, że spada kamień z serca - mówi środkowy Dawid Woch - Ewentualna porażka w tym meczu spowodowałaby, że nasza sytuacja w tabeli byłaby bardzo trudna. Oczywiście nie poddawalibyśmy się i walczyli dalej jednakże nie ukrywajmy, że każdy punkt jest bardzo ważny, niemalże na wagę złota - dodaje.

- To był naprawdę trudny mecz. Zagraliśmy bardzo dobrze pierwszego seta, szczególnie fajnie prezentowaliśmy się w polu serwisowym. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że udało nam się zdobyć pierwsze punkty w PlusLidze. Nie tylko punkty jednak się w tym spotkaniu liczyły. Ten pojedynek był dla nas ważny także pod względem mentalnym - mówi rozgrywający BBTS Bielsko-Biała, Jan Zimmermann. - Zachowaliśmy bardzo dużo zimnej krwi w końcówce, a graliśmy przeciw dobrej i doświadczonej drużynie - podkreśla.

Pierwsza partia to popisowa gra naszej drużyny, która przeważała niemalże w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Później jednak do głosu doszedł zespół z Radomia - W pierwszym secie rywale popełniali wiele błędów i powinniśmy przeczuwać, że się obudzą z letargu, w którym się znajdowali. Poza tym można było przypuszczać, że nam nie uda się zagrywać przez cały mecz tak jak to było w secie pierwszym. Cieszę się, że wróciliśmy do swoje gry w tie-breaku - dodaje Jan Zimmermann. - Dobrze w spotkaniu zagrali nasi libero. Bartek w obronie, a Dominik w przyjęciu. Koniec końców sprowadza się to do drużyny, wszyscy gramy razem, do jednej bramki.

Zadowolony ze zwycięstwa i zdobycia dwóch punktów był środkowy BBTS Bielsko-Biała, Dawid Woch: - Mieliśmy swoje okazje podczas pierwszego meczu z Lubinem. Wówczas ich nie wykorzystaliśmy. Dzisiaj na szczęście nie było powtórki z rozrywki. Dopisujemy dwa punkty do tabeli. Jestem niezmiernie szczęśliwy i dumny z chłopaków, bo falowaliśmy podczas tego spotkania, ale potrafiliśmy wrócić w czwartym secie i pokazać w tie-breaku naszą najlepszą siatkówkę. To było bardzo budujące zwycięstwo.

Drugi trener BBTS Bielsko-Biała, Sergii Kapelus dodaje: - Zaczęliśmy bardzo fajnie, ale trudno jest utrzymywać tak dobrą grę przez cały mecz. Wystarczy, że w nasze szeregi wkradnie się jakiekolwiek, nawet najmniejsze rozprężenie i od razu przeciwnicy będą je wykorzystywali. Jeżeli do tego zaczniemy popełniać nawet minimalne błędy wynik zacznie uciekać i taką sytuację mieliśmy właśnie dzisiaj. Niemniej jednak mi osobiście bardzo się podobało, jak chłopaki prezentowali się na boisku i nie mówię tutaj nawet o stronie technicznej. Widać było, że zostawiali na boisku serducho. Było dużo emocji, dużo energii. Fajnie się to oglądało. Jeżeli do meczów będziemy podchodzili tak jak to miało miejsce w tym spotkaniu to jesteśmy w stanie sprawić kilka niespodzianek. Natomiast jeżeli tylko będziemy grali z mniejszym zaangażowaniem to będzie trudno.

W wyjściowej szóstce BBTS Bielsko-Biała - na pozycji libero - znalazł się Dominik Teklak. W trakcie trwania meczu trenerzy zdecydowali się jednak dokonać pewnej roszady w składzie i tak zobaczyć mogliśmy na boisku dwóch libero grających wymiennie - Dominik Teklak w przyjęciu, a Bartek Fijałek w obronie. - Staramy się wprowadzać zmiany kiedy tylko wymaga tego sytuacja. Tak też było w tym spotkaniu. Dominik zagrał dobrze w przyjęciu, ale nieco gorzej w obronie. Ciężko było mu podbić ważne piłki i stwierdziliśmy, że warto wprowadzić Bartka na boisko. Decyzję podjął trener, który zadecydował, że Bartek jest w stanie dać coś więcej drużynie w tym elemencie - dodaje Sergii Kapelus.

Teraz przed drużyną arcytrudny pojedynek. Bielszczanie zmierzą się bowiem w czwartek, w meczu wyjazdowym z zespołem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Przed nami spotkania, na bardzo trudnym terenie. Nigdy jednak nic nie wiadomo. Jedziemy tam walczyć podbudowani zwycięstwem - dodaje Dawid Woch - Mamy nadzieję, że od teraz będziemy zdobywać punkty niemalże w każdym meczu. Liga jest niezwykle dynamiczna. Każda drużyna może mieć kryzys niemalże w każdym momencie. My musimy tych kryzysów szukać i je wykorzystywać, jednocześnie unikając ich sami.

mp / bielsko.info

źródło: bbtsbielsko.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.